W zeszły weekend odwiedziłam Pragę. Głównym
celem mojej jesiennej wycieczki do stolicy Czech było spotkanie z tantrą. Jeśli
termin ten jest Wam nieznany, to napiszę o nim więcej w następnych postach zwłaszcza,
że praktyki tantryczne podbijają serca Europejczyków i warto dowiedzieć się o tantrze chociaż
podstawowych informacji. Przed wizytą wiedziałam, że Praga jest otwarta na taki
rynek, a Czesi bez skrępowania rozmawiają o seksualności, są pewni siebie, bardziej wyluzowani i po prostu
umieją cieszyć się życiem, co widać na każdym kroku.
Wracając jednak do samej Pragi zacznę od miejsca, gdzie przyszło mi spać. Jeśli chodzi o nocleg to polecam z całego serca
niedrogi, położony w samym centrum Pragi, przy ulicy Paryskiej, hostel Dudu (tu
jest link).
Można podjechać pod niego samochodem, co jest ważne dla tych, którzy przyjadą
do stolicy Czech własnym autem. Hostel mieści się tuż przy ulicy z luksusowymi butikami, co
dla prawdziwych faszionistek jest rajem na ziemi. Prowadzą go dwie młode,
przesympatyczne Koreanki, które jak się okazało zajmują się tym miejscem od niedawna,
zatem w środku jest czysto i naprawdę ładnie. Do tego pyszne śniadania rano, piękny
widok z okna, eleganckie łazienki, estetyczna kuchnia. Polecam.
Od hostelu zaledwie kilkanaście minut
spacerkiem znajduje się Most Karola, który zwiedziłam jeszcze w piątek wieczorem. Praga
wieczorową porą, z jej klimatem, małymi uliczkami, Mostem Karola i tą jesienną
aurą sprawiła, że rozmarzyłam się i oddałam się temu klimatowi całkowicie.
W sobotę kontynuowałam zwiedzanie Pragi.
Rozpoczęłam wycieczkę od Muzeum Franza Kafki, które znajduje się niedaleko Mostu Karola. Zrobiło ono na mnie mega wrażenie, a właściwie muzyka,
która
nadawała klimat temu miejscu. Po muzeum była szybka kawa, a następnie zwiedzałam
barokowy kościół św. Mikołaja. Przepiękne sklepienia oraz obrazy drogi krzyżowej
najbardziej utkwiły mi w pamięci. Następnie podążając stromymi schodami dotarłam do Zamku, spod którego
rozpościerał się rozległy widok na krajobraz Pragi. Oczywiście nie mogłam odpuścić
sobie knedli ze śliwkami, które zamówiłam w przerwie zwiedzania. Były pyszne.
Pamiętajcie, że odwiedzając jakieś miejsce warto poznać też lokalną kuchnię. Na
koniec zwiedziłam ogromną Katedrę św. Wita. Najbardziej utkwiły mi w pamięci cudowne witraże
oraz oczywiście sama architektura. Wracając obejrzałam tylko z zewnątrz
synagogę hiszpańską, która znajdowała się niedaleko hostelu. Po wycieczce
znalazłam czas na godzinne czytanie, a później już przeniosłam się w świat
tantrycznej ceremonii.
Wycieczka do Pragi była naprawdę udana.
Odwiedziłam ją pierwszy raz i cieszę się, że jej uroki mogłam odkrywać właśnie teraz, kiedy jestem starsza i bardziej świadoma,
a poza tym jestem zadowolona z tego, że mogłam doświadczyć czegoś zupełnie
nowego. Praga jest miejscem, do którego chętnie wrócę.
Napiszcie mi, czy ktoś z Was odwiedził Pragę? Jakie macie spostrzeżenia,
co do tego miasta? Co polecacie zwiedzić następnym razem? Czekam z niecierpliwością
na Wasze komentarze.
Magda.
Kościół Św. Mikołaja |
Katedra Św. Wita |
o Pradze rozmawialiśmy wczoraj
OdpowiedzUsuńzastanawiamy się czy nie zaprosić do niej moich rodziców z okazji ich 50 rocznicy ślubu
po Pragi bo jest niesamowita
albo do Warszawy, bo....żadne z nas jej naprawde nie zwiedzało ;) a mamy łatwiejsze połączenie, bo bezpośrednie z LUx
Chciałabym w każdy weekend zwiedzać różne miejsca:) Pozdrawiam Aniu
Usuń