Powrót do jasnych włosów oznacza u mnie nadejście wiosny, chociaż przed ostatnią wizytą u mojego fryzjera nie myślałam, że znów zostanę blondynką. No i stało się. A dziś mój wiosenny look to mega wygodne baleriny plus marynarka. Klasyka lekko nawiązująca do lat 80. Mam nadzieję, że wam się podoba.
Zajefajnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana :*
UsuńPłaszczyk zabieram!!!Taki taliowany super figurę podkreśla:D
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyglądasz!
Mnie się podoba bardzo i to co na głowie, i wszystko poniżej, przedłużaną marynarę w paski tenisowe dziś dorwałam, ale muszę zwężyć trochę, teraz przynajmniej mam się kim inspirować :))
OdpowiedzUsuńAle jesteś opalona!!! Buziaki :))
ja opalona? Chyba żółta:) To magia kremu koloryzującego :d czyli zły kolor jednym słowem ;p
Usuń